szła mocno upita środkiem ruchliwej ulicy, jej miłość była daleko za granicą, przez tydzień nie dawał znaku życia. ' pewnie poznał jakąś inną i dla niej stracił głowę . zapomniał o nas.' - myślała, a łzy spływały jej jedna za drugą po gładkim policzku . nagle poczuła wibracje telefonu , odrzuciła, nie patrząc nawet na wyświetlacz . ale wibracje nie ucichły,ktoś dzwonił niecierpliwiąc się. w końcu odebrała zdenerwowana 'co.?!' .'skarbie co Ty tuta robisz .? ' usłyszała w odpowiedzi . to on, to jego głos .! odwróciła się i rzuciła w jego sine ramiona . serce nie wytrzymało jednak takiej dawki alko jaką w siebie wlała... [afacklove]
|