Całą noc siedziała przy jego grobie, zdjęła kurtkę i podciągnęła rękawy bluzy. Mróz był dość duży. Z kieszeni wyjęła błyszczącą żyletkę. Naznaczyła na ręce inicjały chłopaka, który zniszczył jej życie. Jeden strzał i śmierć dwóch osób, niemożliwe? / apokalipsa
|