[...] ksiądz: no poważnie. ja: poważnie to się w trumnie leży proszę księdza. ksiądz: to było niestosowne. -yhm... niestosowne. a jak mi ksiądz ostatnio kurde banie wpisał, to to do cholery już było stosowne, no nie? ksiądz: jak ty się dziecko wyrażasz? jakich ty słów używasz? ja: używam takich, które uważam za stosowne do sytuacji! i niech ksiądz na mnie dziecko nie mówi. tak to sb może ksiądz do dziecka powiedzieć, które przygotowuje ksiądz do komunii. ksiądz: wyjdź z klasy! nie będziesz mi tak pyskować. ja: taaa...już się nie ma argumentów, to wyjdź z klasy i nie pyskuj. ale spoko. wyjdę, złamię nogę i pójdzie ksiądz do pierdla. ok. narazie. z bogiem. ksiądz: zostań. ja: co ja pies jestem? służba? przynieś, wynieś, pozamiataj? zostań, wyjdź? się ksiądz uspokoi, to dzwonić po mnie proszę. narazie. [c_m_k ft ksiądz] xD
|