Powiedz to. Po prostu to powiedz - Zażądał łapiąc ją za rękę gdy odchodziła. -Popatrz mi prosto w oczy i powiedz to. - Łamała się powoli. Spojrzała w jego szerokie źrenice powiększone przez adrenalinę pulsującą w żyłach. Ale nie ugięła się. - Nigdy nie będę twoja. - Powiedziała i odeszła ratując się od bólu. A on zaciągał się samotnie papierosem, którego dym wypełniał jego dołeczki w policzkach, które udało jej się pokochać. / naukaoddychania
|