Czuję się jakbym siedziała na karuzeli- raz przepełnia mnie euforia chwili,a potem pojawiają się skutki moich beztroskich zachowań,zawroty głowy i nudności związane z nieumiarkowaniem w rozkoszy radości,jaką daje mi znajdowanie się w tym szalonym wirze.. Nie potrafię jej zatrzymać,raz zwalnia,potem znów przyspiesza.. Zatracam się cała w tej pogoni za dziecięcymi marzeniami,nie będąc w końcu umieć odróżnić momentu krytycznego.. A co jeśli on nastąpi zaraz,a co jeśli nigdy? Każdy powinien umieć powiedzieć sobie dość,zauważyć gdzie go nie chcą i zniknąć.. Zacząć żyć rozważnie,bo zwykłe chęci spełnienia najskrytszych pragnień duszy ludzkiej prowadzą na manowce../ ncs
|