Wtuliłam głowę w jego kolana, a on zamknął moją dłoń w swojej dłoni, czułam się jak w niebie, chciałam by chwila trwała wiecznie, lecz nie do końca myślałam trzeźwo. Dlaczego się o mnie tak troszczył? Bo byłam pijana i nie chciał bym zrobiła coś głupiego, to naturalna reakcja każdego człowieka, opiekować się kimś nietrzeźwym. Następnego dnia już nie było tak miło, zrozumiałam, że gdy byliśmy razem, on nie myślał o mnie jak o kimś 'ważniejszym', tylko jak o koleżance, której nie może zostawić teraz samej. Dla mnie to wszystko było obiecujące. Najgorsze jest to, że gdy trzymał mnie za rękę nie myślał o mnie, tylko o niej, a dla mnie to było coś wyjątkowego. Choć to wszystko boli, chcę więcej, nie mogę Cię mieć, ale chcę się nacieszyć chociaż w małym stopniu Twoją obecnością. Chcę się łudzić dalej.
|