Pamiętasz dzień, w którym stwierdziłeś, że nie czujesz już do mnie tego, co wcześniej i że nasza historia miłosna właśnie spotkała się z końcem? Wtedy w pewnym momencie oboje usłyszeliśmy huk tłuczonego szkła, który dochodził nie wiadomo skąd. Gdybyś nie wyszedł wówczas z pokoju, zostawiając mnie po środku kałuży jak rozbitka na środku oceanu, zobaczyłbyś źródło hałasu. Po Tobie pozostało bowiem rozstrzaskane na drobny mak moje serce, które zdeptałeś paroma słowami, powodując we mnie jeszcze większą pustkę z próżnią.
|