Wieczorem, gdy już leżałam nagle przyszedł sms. " możemy jutro się spotkać ? jak coś, tam gdzie zawsze o 14. ". Nazajutrz byłam w naszym miejscu. Czułam w środku, że uczucie do Niego rośnie, ale nie dalam tego po sobie poznać. On przyszedł, usiedliśmy .. przez dłuższą chwilę nikt z nas się nie odzywał, po czym zapytałam : Czemu chciałeś się ze mną spotkać ? . - bo chciałem Cię zobaczyć, usłyszeć, dotknąć. Wiem, że w życiu dużo spieprzyłem. Ale żałuję jednej rzeczy. - jakiej ? - dopytywałam. - Tej, że spieprzyłem uczucie jakie było między Nami. Wiem, że trudno będzie wszystko naprawić, ułożyć od nowa .. ale chociaż spróbujmy .. I w tym momencie uświadamiałam sobie z sekundy na sekundę jaki On jest, był i może będzie w moim życiu. / cz. 3 KONIEC :D to_twoje_spojrzeniee
|