siadła na krawężniku pod blokiem, ale nie na jej osiedlu. była gdzieś, nie do końca wiedziała gdzie. jednak to tu zawsze spędzała z nim piątkowe popołudnia. siedzieli na tym samym krawężniku, pod tym samym blokiem i patrząc w niebo wtulali się w swe ramiona. dziś była tu sama. otworzyła piwo zapaliła ostatniego papierosa i patrzyła jak ulatnia się dym. siedziała tak aż skończyło jej się piwo, siedziała tak aż papieros ulotnił się z dymem. siedziała tak i tylko miłość nadal pozostała. /katajiina
|