Podczas Jego reanimacji w szpitalu usłyszała trzymając go za rękę, że go tracą, że odpływa. W tym samym momencie zamarło i jej i jego serce. Jej ze strachu, jemu z braku sił o dalszą walkę o życie. Przegrał. Odszedł. Jej serce zamarło następnego ranka, gdy z przedawkowania leków nasennych umarła. Nie potrafiła żyć bez Niego, bez ich miłości.
|