Nie mam jeszcze 15 lat, a czuję się jak 60-latka która nic już więcej przeżyć nie może. Mam wrażenie, że ktoś wyciągnął ze mnie wszytkie wnętrzności, przemielił i na powrót we mnie włożył. Dziś już po prostu nie chce mi się żyć. Miewam takie myśli jak popieprzina narkomanka. Przez ciebie nie potrafię i pewnie nigdy nie będę potrafiła nawiązać normalnych, zdrowych kontaktów z ludźmi. Pewnie dlatego jest mi teraz tak trudno. Pewnie dlatego teraz jestem tak `dziwna`. Ja wiem, że nie byłam chciana przez ciebie, dla mamy byłam gwiazdką z nieba po wcześniejszym poronieniu. Boję się jutra, lecz chyba nikt tak na prawdę mnie ne zrozumie. Ale wiesz co jest najgorsze... ja ciebie tak cholernie kocham i wybaczę ci wszytko...
|