I nagle wchodzisz w ten okres dorosłości... dojrzałości, gdy jak ktoś mówi "szampan" to już nie kojarzy ci się z Piccollo, gdy zabawa w palenie papierosów z paluszkiem w buzi przemienia się w nawyk palenia, a ty stajesz się jedną z tych nieodpowiedzialnych dziewczyn przed, którymi tatuś zawsze próbował Cię chronić... nic na to poradzisz. i nic w tym złego, że próbujesz uciec od tego świata pełnego nienawiści i kłopotów sercowych.
|