wyrzuciła mi wszystko, wyzwała od najgorszych, wyciągnęła wszystkie brudy, wypomniała najgorsze chwile. stałam omamiona jej krzykiem gdy nagle wybełtkotałam 'dlaczego?' spojrzała na mnie ironicznym spojrzeniem, uderzyła w twarz i wyszła trzaskając drzwiami. taak, mogłam się tego spodziewać, przecież ten mały knot, musiał coś wymyślić. gdy tylko powiedziałam mu 'nie' zaczął się mścić. każdego dnia zadawałam sobie pytanie 'dlaczego ja?', gdy w pewnym momencie wbiegła do mojego domu przyjaciółka z zapłakanymi oczyma. już wiedziałam o co chodzi, szybkim tempem nałożyłam pierwszą, lepszą kurtkę i pobiegłam do Niego. spotkałam go, na drodze, gdy bajerował już jakąś niewinną istotę. podeszłam do niego i nie mówiąc nic, z całych sił zadałam cios w krocze. ugiął się w jednej chwili i spojrzał na mnie złowrogim wzrokiem. za bardzo mnie kochał by oddać, wiedziałam to. bo przecież pomimo sukinsyna, którym się stał, zostało mu trochę człowieczeństwa z przeszłości / buziaczek.and.cukiereczek
|