Czuję potwornego kaca... może tego zwykłego zdołałabym przeżyć, ale ten moralny mnie dobija...
Zrobiłam rzecz straszną... ale przecież ludzie robią straszne rzeczy... Czułam się wolna wiedziałam że mogę całować cię bez opamiętania wiedziałam że mogę zdjąć twoją czarną koszule, wiedziałam że mogę rozpiąć Ci pasek od spodni... Chociaż tak naprawdę nie mogłam... Mam problem...Czasem zdarza się że nie określa nas wygląd czy inteligencja... często określa nas pożądanie, wewnętrzny bunt. Dopiero przy Tobie poczułam jak okropnie się czuję... była to cudowna noc, a zarazem jedna z tych które uwalniają moje demony... Zostałam ukształtowana i ułożona przez świat i otoczenie, a Ty sprawiłeś że chce być mną sprzed kilku lat, chcę palić tanie papierosy, pić wódkę nie koniak, chcę chodzić w poobcieranych dżinsach a nie w sukienkach największych projektantów. Byłam pewna że jestem na szczycie,a Ty całym sobą uświadomiłeś mi że jestem na dnia.
|