Po lekcjach wracałam z kumplami do domu. Nagle zza drzewa wybiegł On. - możemy pogadać ? .. - hah, ale my nie mamy o czym. - proszę , bardzo Mi zależy. - eh no dobra niech Ci będzie. Spacerowaliśmy długo , gdy nagle on spytał : - ile ja tak naprawdę dla Ciebie znaczę ? .. długo unikałam tej odpowiedzi, lecz on nalegał, abym odpowiedziała. - nie wiem, w tym momencie, nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć. - aha, to jak będziesz wiedzieć, to daj znać. / cz. 2 to_twoje_spojrzeniee
|