To właśnie miłość powodowała ten okropny ból, który rodził się w samym środku serca i rozprzestrzeniał po całym ciele, paraliżując każdy pojedynczy nerw, wprawiając w nostalgiczny stan, w którym nie miałam ochoty na nic a sens i radość życia to pojęcia zupełnie obce.
Utrata bliskiej osoby boli jakby milony igieł wbijano w twoje zmęczone serce. Zawód na przyjaciółce rani nie tylko dusze, ale również psychike. Dystansujesz się i nie ufasz. Ogarnia Cie sceptyzm ;] może przez rane w pociętej ręce, wraz z krwią wypłynie to nieszczęsne uczucie, które nie chce mnie opuścić?
|