Wiesz, gdy siedzisz sama, na opuszczonym placu zabaw. Huśtawka od pół godziny kolebie się jak zaczarowana. Jest piętnaście po dwudziestej drugiej, siedzisz na ślizgawce i zastanawiasz się czy chcesz żyć. Na wyświetlaczu pojawia się cały czas jedno imię, przyjaciółka, martwi się. I wtedy, gwarantuje Ci, że nie odbierasz tego telefonu - nie! Siedzisz, płaczesz, że zostawili Cię wszyscy. I choć do tej przyjaciółki masz jakieś sto metrów - nie pójdziesz. Twoja duma Ci nie pozwala. I po takiej godzinie, przychodzi Ci pewna osoba i zachowuje się, jak by się nic nie stało.. Kurwica by Cię, słońce nie wzięła?!
|