trzymała na rękach małą dwutygodniową dziewczynkę, zawiniętą w śliczny różowy rożek. mała otwierała powoli oczka a Ona uśmiechnięta lekko ją kołysała, czując się dumna z tego, że jest chociaż jedna osóbka, która znaczy dla niej dużo więcej niż Ona sama.
|