Kryję twarz za zasłoną rąk, gdybym mogła pewnie uciekłabym stąd. Ciąglę myśle: Gzie był mój błąd?? Czy los przesądzony jest? Czy zgubiona jestem już? Mój los...zły los...Czemu bawią się tak? W imie czego niszczą mój świat? I nadzieje na nastepny dzień, i wiare w sens... Tak walcze ze złem, a zło rośnie we mnie z każdym dniem...Czuje się leżej, coraz mnie mniej....jaki w tym sens?
|