Otulona jego bluzą dumnie szła przez park. Z słuchawek wydobywał się ulubiony kawałek ,a z ust ostry dym świeżo zapalonego skręta . Jesienny wiatr rozrzucał jej włosy na wszystkie strony .Nic jej nie obchodziło . Było dobrze . Czuła się silna , cholernie silna . /nie.rycz.mala
|