` byliśmy na imprezie. Wznosiliśmy właśnie toast za naszą przyjaźń , gdy nagle podeszły jakieś szmaty. Widać było , że są już rozeznane z tematem. Jedna z nich właśnie chciała zjechać ręką do krocza mojego kumpla , gdy nagle on odsunął jej rękę i powiedział " sorki kotku. Z kumplami mamy zasadę. W rozruchane nie wkładamy." Mała zrobiła się czerwona. Może ze wstydu czy złości. Cała nasza ekipa poczuła się nagle ważniejsza niż dotychczas. Młode odeszły , a my wróciliśmy do wlewania w siebie niezliczonej ilości alkoholu. / abstractiions.
|