był wieczór. w jej pokoju panowała przyjemna atmosfera. zapalona lampka, cicha muzyka w tle, spokój. stała przy oknie i patrzyła się w niebo pełne gwiazd. czuła lekki powiew wiatru, który wlatywał przez uchylone okno. położyła swoje ręce na brzuchu. wędrowała po nim koniuszkami palców, odczuwając lekkie uderzenia z wnętrza. mimowolnie zamknęła oczy, a na jej twarzy pojawił się skromny uśmiech. 'jestem z tobą, skarbie - szepnęła patrząc się na zaokrągloną część ciała poniżej klatki piersiowej - kocham cię. kocham twoje maleńkie rączki, które dotykają mojego brzucha. kocham ciebie całą,amelia' - mówiła do siebie. była szczęśliwa. pierwszy raz była szczęśliwa. / mojekuurwazycie
|