Nie, wcale o nim nie myślę. Czasami tylko zaglądam na jego tablice, przeglądam nowe zdjęcia, czytam nowo dodane posty. Co jakiś czas sprawdzam ciągle zmieniający się status związku.. Czuje niepohamowaną radość gdy spotkam go przypadkowo na ulicy i jaram się jak popieprzona gdy mówi mi " cześć" . Tylko w takie dni jak ten siedząc pod kocem myślę jak bardzo szczęśliwa mogłabym być gdyby tylko On dał mi szanse, gdyby po prostu w końcu mnie dostrzegł..
|