- pokaż ręce. - rozkazała mi przyjaciółka patrząc na mnie podejrzanie. - daj spokój. - syknęłam ściskając rękawy od bluzy w dłonie. - pokaż mi ręce. - krzyknęła wstając z krzesła wtedy wpadł do kuchni jej brat z którym od miesiąca pisałam i na którym mi zależało. - co się tu dzieje? - zapytał przerażony. - pokażesz mi kurwa te ręce czy sama mam zobaczyć? - krzyczała na mnie ciągle, po chwili podeszła do mnie i zaczęła mnie szarpać. - spierdalaj, opanuj się. - rzuciłam odpychając ją. - przepraszam. - wyszeptała odgarniając włosy z czoła. podszedł do mnie on i podkasał mi rękawy od bluzy, po chwili usiadł łapiąc się za głowę. - to jest mój sposób na problemy, tylko cięcie się pomaga mi się wyluzować i dojść do siebie, nie próbujcie mnie pouczać bo nie potrafię przestać. - powiedziałam i zabierając kurtkę wyszłam. / grozisz_ mi_xd
|