milosc zamknieta w czterech scianach motelowego pokoju . przychodzi i odchodzi . nie prosze o nia , nie oczekuje jej . nie pytana przeze mnie o zdanie bywa we mnie . niewazne czy pierwsza po poluniu czy w nocy , niewazne czy spie czy jem . nie pukajac wkracza obdzierajac z resztek godnosci ktore mi zostaly . nie pyta o przyzwolenie . wchodzi .
|