'siedziałam na szkolnym korytarzu, jak zwykle ze słuchawkami w uszach, sama i zamyślona. nagle podszedł twój kumpel. zawsze go lubiłam, więc uśmiech mimowolnie pojawił się na mojej twarzy. jednak po chwili zniknął, kiedy tylko się odezwał. 'kurwa, nie widzisz tego jak bardzo mu na tobie zależy? nie możecie porozmawiać, wyjaśnić sobie wszystkiego? przecież tu chodzi o wasze szczęście, oboje tego pragniecie.' ' - i właśnie wtedy otworzyłam oczy, powracając do rzeczywistości. obudziłam się zalana łzami, tak bardzo się ciesząc, że rodzice wcześniej pojechali do sklepu i nie musiałam udawać, że wszystko jest w porządku. / cherie .
|