Następnego dnia było jeszcze gorzej. Jak najszybciej pojechałam do lecznicy . Dostała kroplówki i robili jej badania. Dalej nic nie potrafili stwierdzić. Czułam się okropnie nie mogąc Jej pomóc. Nie chciała jeść ani pic. Był to dla mnie koszmar. Mniej bolało mnie rozstanie z chłopakiem, niż choroba Mojego psa. Tyle razem przeszłyśmy, że nie wyobrażałam sobie życia bez Niej i nawet nie chciałam o tym myśleć.
|