`podszedł do niej, od tak sobie, na ulicy, zapytał jak minął dzień, dziewczyna ze zdziwioną minął odparła do tej pory elegancko, wyśmienicie było, no ale Ty, co ty tu robisz? - tęskniłem, strasznie tęskniłem, nawet nie wiesz jak. - ej, ale jesteś pijanyy, powinieneś iść do domu.! puść mnieee !! ze łzami w oczach zaczeła krzyczeć, w oczach można było dostrzeć strach, -on nie wiedząć co robi, przysunął ją do siebie, i zaczął wszędzie całować. poprostu, nie wiedział ze rani ją bardzo, nawet takim sposobem. Ona zaczeła krzyczeć, ludzie, patrzyli na nich zszokowanym wzrokiem, lecz nikt nie chciał jej pomoc, w kilka sekund za rogu wybiegli jej przyjaciele, zaczeli go bić, chcieli ją wyrwać, on po pijanemu zaczął się szaprać z każdym, ich było więcej , dostał od nich, ale nic mu się nie stało. to była chora miłoś ć po pijaku, nigdy więcej sobie powiedziałą, NIGDY. /jebsiemisiek♥
|