Podeszła do niego jej zapłakana matka ubrana w czarną sukienkę i wręczyła list. Długo zastanawiał się czy go przeczytać jednak gdy zdecydował się to zrobić stał sam przed grobem bo wszyscy już poszli. Starannie otworzył i przeczytał: Mój ukochany. Mówiłam Ci że spotkamy się szybciej. Nie chciałeś mnie gdy byłam ciepła i pełna miłości przeznaczonej dla ciebie. Zadowalaj się teraz moimi zwłokami i płacz nad moim grobem bo mogło być zupełnie inaczej. Gdybyś tylko chciał schować tą swoją pierdoloną dumę. Na zawsze twoja gnijąca Anna.
|