ratujcie mnie, moje ciało. samo to, że go widzę sprawiło, że zaczęło drżeć jak w stadium choroby, łzy w oczach, zahamowanie oddechu, zawrót głowy. cholera, jak on na mnie działa, rozwala mnie od środka, że to właśnie on, ten, który mnie nie chce, olewa jak tylko może. zadaję sobie to pytanie po raz enty, czemu to nie ten chłopak albo nie tamten opierający się o ścianę, a właśnie on - najtrudniejszy typ jakiego kiedykolwiek widziałam. /redsoxpugie
|