Nie zawszę byłem w porządku, ale czy to powód
By w kolejce po fart stawiać mnie na samym końcu?
Przez Ciebie czuję, że gnije mi serce
Czy suma tych przewinień skazuję mnie na klęskę?
Czemu nie jesteś jednym z nas, pytam?
Nie czujesz, nie boli Cię, bo nie smakujesz życia
Nie truję Cię dym, nie gapią się wszyscy
Co byś zrobił gdybyś ubrał Moje jeansy?
Chcę byś zobaczył jak blachę może być szczęście
Bo pewnie z góry wszystko jest łatwiejsze
Chciałbym widzieć boski wstyd w oczach
Gdybyś musiał przyznać się jej, że jej nie kochasz
Tylko samobójcy chcą Cię poznać złudnie
Gdyby było inaczej nie balibyśmy się umrzeć
Nigdy nie czułeś, że jesteś sam na świecie
Boże; nie masz pojęcia jak trudno jest być człowiekiem
|