jechaliśmy całą klasą do kina. siedzieliśmy w autokarze. zajęłam miejsca bardziej z tyłu i czekałam na przyjaciółkę, która zapomniała kurtki z szatni. nagle ktoś usiadł obok mnie - znowu on. 'tu siedzi Sylwia' - wymamrotałam mierząc go wzrokiem. moja ulubiona bluza, poczułam te perfumy, których kiedyś zapach wywoływał dreszcze, zobaczyłam ten uśmiech, który niegdyś kochałam. zawsze nieułożone włosy i te dołeczki w których potrafiłam się zakochać. zaczął nachylać się w moim kierunku, a ja byłam wpatrzona w niego jak w obrazek. nagle oprzytomniałam i odepchnęłam go, ale on pocałował mnie w policzek. w tym momencie zjawiła się Sylwia. 'siadaj' - powiedziałam ostrym głosem. usiadła, a on usiadł obok i całą drogę wpatrywał się we mnie. | simplyforget
|