W końcu poczuła, że musi coś zmienić płacząc samotnie przed komputerem, pocieszając przez gg znajomych i rozwiązując ich żałosne i błahe problemy. Tak - pomyślała - kiedy jutro wstanę będę inna, lepsza. Dam z siebie wszystko i nie dam sobą pomiatać! Będę pewna siebie i sama zadecyduje jak, gdzie i z kim spędzę resztę czasu, ale teraz idę spać. To będzie piękny dzień. No cóż.. szkoda, że kiedy się obudziła wszystko zniknęła, jak piękny sen o księciu z bajki..
|