A gdy znów spotykamy się na na Twoim osiedlu, robię wszystko, byś zobaczył, że jestem szczęśliwa. Idę z grupką przyjaciół, ty z dwoma kumplami. Akurat gdy przechodzimy obok siebie, wasza trójka patrzy nienawistnym spojrzeniem na jednego z naszej paczki. Tylko dlatego, że jest inny od was. Wtedy udajesz, że mnie nie widzisz, ale na ułamek sekundy zatrzymujesz swój wzrok na mnie. Wtedy pragnę tylko, byś przytulił mnie, i powiedział 'na razie chłopaki, idę się przejść z moim kochaniem'. W tej chwili powinnam się zdziwić, bo przecież już nie jesteśmy razem dobre pół roku, a Ty powinieneś mnie pocałować i uśmiechnąć się, jak zazwyczaj. Ale tak nie będzie, bo Ty jesteś przecież dresem. Jak mógłbyś sobie pozwolić na takie zachowanie. / impeccant
|