Weszła do szkoły . Stał przy swoich kumplach jak zwykle . Każdego piątku . Zawsze przechodząc udawała że go nie widzi tylko żeby nie musieć wypowiedzieć słowa które tak dziwnie brzmiało jej w ustach . " Siema " - wymamrotała dzisiaj . Usłyszał mimo tego że była przerwa . Że na jednym uchu miał słuchawke i że stał odwrócony tyłem . Nie odpowiedział . Zobaczyła tylko przez odbicie szyby jak uśmiecha sie do siebie z zamknietymi oczami . Jakby " Siema " było może nawet początkiem czegoś .. czegoś czego i tak tu nie opisze ..
|