pewnie za 10 lat, siedząć w fotelu przy dobrej herbacie, będę wspominała dobre, stare czasy. naszą dziecięcą beztroskość, optymizm i umiejętność nie przejmowania się niczym. a potem wstanę i wkroczę w dorosłe życie. w życie, które polega na podejmowaniu decyzji, ponoszeniu kosztów i konsekwencji. ale na razie jestem tu i teraz. jestem dzieckiem. Z.
|