Żałuję, że tak jak w moich simsach nie mogę zapisać życia w danym momencie, nie mogę nakazać mojemu mężowi mnie całować albo przytulac. nie mogę wyrzucić rodziców i zorganizować dzikiej imprezy, że nie mogę jednym kodem dostać wystarczająco dużo pieniędzy, by kupić sobie mały domek i ekstra samochód, że nie mogę zostać super gwiazdę w jeden tydzień. a przede wszystkim, że nie mogę obejrzeć najlepszych chwil mojego życia na kilku stronach mojego albumu... pewnie dlatego życie nie nudzi mi się tak szybko, a w simsach co chwilę zabijam i zmieniam męża.
|