Dzisiaj czwartek ?
- Już piątek.
- Do niedzieli- powiedział. Żeby tylko wytrzymać do niedzieli. Wtedy wszystko się wyjaśni: albo - albo.
Tak powiedziała: potrzebny jej tydzień do namysłu. Zostały jeszcze dwa dni, trzy, jeśli nie przyjdzie do niedzieli wieczór, to znaczy, że to koniec. A wtedy...
- Co wtedy ? -zapytał ostro.
- Nic wtedy.- rzekł. Będę żyć dalej. To jest właśnie najgorsze.laadyy
|