I w końcu przychodzi wieczór. Siadasz na parapecie, zaciągasz sie, by po chwili wypuścić z ust trujący dym. Przez krótką chwilę widzisz, jak unosi się w powietrzu, lecz po chwili znika. Zostawia po sobie tylko zapach , którym przesiąka Twój różowy szlafrok. I On zniknął tak samo, zostawiając Twoją duszę przesiąkniętą wspomnieniami ./ amusement.
|