niby nie przejmuję się niczym, ale wszystko we mnie wysiada. wtedy, gdy wiem, że powinnam Ci dziękować, że mogłam się w Tobie zakochać, po prostu chcę umrzeć. mam dosyć tego uczucia, które jest takie mocne, że nie mogę przejść już dalej sama. upadam, a jak podniosę się, to przyjaciele odchodzą. nie mam już nic, miłość, i przyjaźń, tak doskonale się łączą, a Ja z totalną pustką w sobie, chodzę z kąta, do kąta. próbuję przestać szlochać, ale nie potrafię. tracę wszystkich dookoła, ale nie umiem się zmienić. jestem sobą, dziewczyną która już ma kilka lat przeżytych, ale nadal nie umie siebie sama docenić. żyje z myślą, że za niedługo przestanie to tak się kręcić. on wróci, a oni przeproszą za swoje błędy. / szloch
|