Usiadła na brzegu plaży. Z kamieni zbudowała zamek lęków, obaw, niepewności, strachu i nadziei. Morze systematycznie podcinało brzeg, obmywając jej stopy i zabierając jej kolejne kamienie. Gdy zostało tylko kilka drobnych kamieni zabrała je ze sobą i ruszyła ku tęczy z uśmiechów.
|