Bo to Polska, Południe, Śląskie granie,
Które trafia w banie, panie tu tanie mózgu pranie w parawanie
Polska, która dawno straciła honor,
Zarzuciła na siebie tapetę jak na twarz Sarah O’Conor.
Czerwono-biały kolor, zakrwawiony orzeł na fladze
Zdradliwe, kłamliwe jebalce trzymają władze ejejejejej
Z przeliczania hajsu opuchnięte palce.
Życie nie jak w bajce, człowiek w ciągłej walce,
Prawdziwy karcer, nie odbity na kalce,
eR-Ka, Gie-Ce, nie ściągniesz tego z DC
Zawijam kiecę, lecę, skomplikowanie jak pecet
Pośród bólu, cierpienia, granic, pierdolonych blokad
Nie dociera to do nas, choć to widoczne jak brokat,
Ludzie myślą, że są w samym epicentrum brat,
Y’all bamboclat
Cały świat upadł na zbity pysk, prosto na łepetynę,
Postradał zmysły, zamienił się w nitroglicerynę,
Wiesz to, więc nie będę powtarzał się,
A na koniec wersem zarażę Cię .
|