"-Cieszę się, że się spotkamy.
-Ja tez. I dziękuję, że zadzwoniłeś.
-Nie ma za co, przecież obiecałem.
W słuchawce zapadła cisza jakby żadne z nas nie chciało kończyć tej rozmowy. Na ułamek sekundy obudziła się we mnie nadzieja, że może mam jakąś szansę, ale natychmiast odpędziłam od siebie te głupie myśli, którym zadawały kłam wszystkie fakty. Ciesz się, idiotko, tym, co masz, i nie marz o tym, czego nigdy nie dostaniesz, nakazałam sobie surowo. "
|