Gadamy tak, sami już nawet nie wiedząc, o czym ani dlaczego. W końcu postanawiamy się rozłączyć i obiecujemy sobie, że zdzwonimy się jutro. Ta obietnica jest w ogóle niepotrzebna. I tak przecież będziemy się słyszeć. Kiedy trwonisz czas, wisząc na telefonie, kiedy mijają kolejne minuty, a do ciebie to nie dociera, kiedy wypowiadane słowa nie mają większego sensu, kiedy sobie myślisz, że gdyby ktoś przypadkiem cię posłuchał, to niechybnie by stwierdził, że oszalałeś, kiedy żadne z dwojga nie ma ochoty się rozłączać, kiedy po tym, jak już odłożyła słuchawkę, sprawdzasz jeszcze, czy rzeczywiście tak zrobiła, to znaczy, że już po tobie. Albo, co gorsza, że się zakochałeś. Co w gruncie rzeczy oznacza praktycznie to samo...
|