Żadna woda nie ugasi pragnienia miłości, żadna powódź jej nie zatopi. Więc co zabija miłość? Jedna jedyna rzecz: Zaniedbanie. Gdy nie dostrzegam Cię, kiedy przede mną stoisz. Gdy nie myślę o drobiazgach. Gdy nie poszerzam dla Ciebie drogi, nie nakrywam dla Ciebie do stołu. Gdy wybieram Cię z przyzwyczajenia, a nie pożądania, przechodzę bezmyślnie obok kwiaciarki. Zostawiam nieumyte naczynia, niepościelone łóżko. Lekceważę Cię rano, wykorzystuję w nocy. Muskam wargami Twój policzek, choć mam nieprzepartą ochotę na kogoś innego. Wypowiadam Twoje imię, nie słysząc go, w przekonaniu, że jest moją własnością.
|