teraz dni będą płynąć wolniej. nie będzie już dla kogo wstawać, nie będzie dla kogo kłaść się spać. już nie będzie tak wesoło. już nie będę emanować optymizmem. na mojej twarzy już nie będzie uśmiechu, będą zapewne podkrążone oczy. zapewne znajomi będą pytać 'co się stało?'. odpowiem im, że wszystko jest dobrze. znowu zacznę kłamać i zamknę się w sobie. ale cóż... | simplyforget
|