Otworzyła drzwi, położyła walizki,
i rzuciła mu się w ramiona ' Wróciłam skarbie ! '
z uśmiechem wykrzyczała te słowa. Był w szoku,
przecież przez tyle lat myślał, że ona na prawdę odeszła.
Każdej nocy leżał i płakał, zastanawiał się co zrobił źle, miał wyrzuty sumienia.
A ona tak po prostu po takim czasie przychodź i myśli,
że będzie w porządku, rozmyślał co jej powie gdy ją spotka, i teraz już wie.
Odsunął ją od siebie, podął walizki, spojrzał na nią ostatni raz,
wskazał ręką drzwi i spokojnym głosem szepną ' Wyjdź. '
|