nie chce mi się już starać. odkąd pamiętam robiłam wszystko co w mojej mocy, żeby chociażby zacząć rozmowę z chłopakiem moich marzeń. czasem to skutkowało, czasem nie. zaczynało się na staraniach i na nich się kończyło. dla mnie ten cały okres 'starań' jest monotonny i nudny. taki czas jest jak muzyka, bo nawet najlepsza piosenka świata nudzi nam się po zbyt częstym odsłuchiwaniu. tak samo jest z bezsensownymi staraniami. / tonatyle
|