mówisz, że jestem pyskata, że często strzelam focha, że za długo siedzę w łazience i za bardzo przeżywam problemy. powiadasz, że krzyczę za głośno i śmieję się za szczerze. twierdzisz, że dramatyzuje, wyolbrzymiam i koloryzuje. sądzisz, iż potrafię być wredna, że za często się odgrywam za krzywdy, że niepotrzebnie odpłacam się ludziom, którzy mnie zranili. uważasz, że nie jestem dla Ciebie odpowiednia. i masz rację. nie jestem odpowiednia dla kogoś, kto nie zna moich zalet. a nie znasz ich bo nie potrafisz tolerować moich wad. więc poco mam się starać i pokazywać tą dobrą stronę? a potem jak tylko będę krzyczeć, bo dostanę okres, to powiesz, że się zmieniłam, a nie, że dopiero mnie poznajesz. /katajiina
|