|
To nie było takie samo uczucie. Wiem, co to znaczy najpierw długo coś układać, potem szybko to stracić. Mam głupi nawyk - zamiast myśleć najpierw robię. I nie myślę o przyszłości i nie myślę o Tobie. Niestety to się zmieniło i nie będzie jak kiedyś, choć jak kiedyś nie wyczytasz moich uczuć z moich źrenic. Nie jestem takim czystym dzieckiem jak wtedy. Moje płuca to syf, a serce możesz już przebić. Nie mam nadziei już, nie wiem, co to znaczy ból i jak kiedyś nie płaczę już. Raczej pół litra na smutki, a mój organizm raczej nie stroni od wódki. Mają rację, że mój charakter jest trudny. Raczej nie będę przez to zarywać nocek, choć je zarywam i już nie wiem czy to Ty jesteś powodem. Raczej zmieniłam się doszczętnie, to widać ewidentnie.
|